
Dlaczego warto ustalać intencje, a nie tylko cele
Kiedy myślimy o planowaniu swojego życia, często koncentrujemy się na celach. Chcemy osiągnąć coś konkretnego, zdobyć awans, schudnąć 5 kilogramów, a może kupić wymarzone mieszkanie. Ale co, jeśli powiem ci, że ustalanie intencji może być równie, jeśli nie bardziej, wartościowe? Intencje pozwalają nam skupić się na procesie, a nie tylko na rezultatach. Są jak kompas, który prowadzi nas przez życie, a cele to tylko punkty na mapie. Dlatego warto zrozumieć, dlaczego ustalanie intencji może przynieść nam więcej korzyści niż jedynie dążenie do osiągnięcia celów.
Co to są intencje i jak różnią się od celów?
Zanim zanurzymy się w to, dlaczego warto ustalać intencje, warto najpierw wyjaśnić, czym one są. Intencje to nasze zamiary, które kierują naszymi działaniami i myślami. To bardziej ogólne i elastyczne podejście do życia, które opiera się na tym, co chcemy czuć i jak chcemy się rozwijać. Cele, z drugiej strony, są konkretne i mierzalne. Na przykład celem może być „schudnięcie 5 kilogramów do wakacji”, a intencją może być „dbanie o swoje ciało i zdrowie”.
Dlaczego intencje są ważniejsze niż cele?
Oto kilka powodów, dla których warto skupić się na intencjach:
- Elastyczność: Intencje pozwalają na większą elastyczność w podejściu do życia. Cele mogą nas ograniczać, gdyż skupiamy się na osiągnięciu konkretnego wyniku. Intencje dają nam przestrzeń na dostosowywanie się do sytuacji i okoliczności, które mogą się zmieniać.
- Proces zamiast wyniku: Ustalając intencje, koncentrujemy się na procesie i na tym, jak chcemy się czuć, a nie tylko na tym, co chcemy osiągnąć. To prowadzi nas do bardziej satysfakcjonującego życia, które nie opiera się wyłącznie na zewnętrznych osiągnięciach.
- Większa motywacja: Intencje opierają się na naszych wartościach i pragnieniach. Kiedy działamy w zgodzie z tym, co naprawdę jest dla nas ważne, jesteśmy bardziej zmotywowani do działania. Cele mogą czasem wydawać się narzucone z zewnątrz, a intencje pozwalają nam działać z wewnętrznej motywacji.
- Świadomość i uważność: Ustalanie intencji sprzyja praktyce uważności. Zamiast gonić za celem, możemy skupić się na tym, co dzieje się w danym momencie. To z kolei pozwala nam lepiej zrozumieć siebie i swoje potrzeby.
Jak ustalać intencje?
Ustalanie intencji to proces, który można wprowadzić w życie w kilku prostych krokach:
- Refleksja: Znajdź chwilę na refleksję. Co jest dla Ciebie ważne? Jakie wartości chcesz wprowadzić w swoje życie? Zastanów się nad tym, co chcesz czuć każdego dnia.
- Formułowanie intencji: Sformułuj swoje intencje w prostych zdaniach. Na przykład: „Chcę być bardziej obecna w swoim życiu” lub „Pragnę otaczać się pozytywnymi ludźmi”.
- Zapisywanie intencji: Zapisz swoje intencje. Możesz to zrobić w pięknym notesie, który będzie Ci przypominał o tym, co jest dla Ciebie ważne.
- Codzienna praktyka: Przypominaj sobie o swoich intencjach każdego dnia. Możesz to zrobić podczas porannej medytacji, jogi czy nawet podczas picia kawy.
Kiedy warto ustalać intencje?
Nie ma złego momentu na ustalanie intencji, ale są pewne okresy, które mogą być szczególnie sprzyjające:
- Na początku nowego roku: Nowy rok to idealny czas na refleksję i ustalenie intencji na nadchodzące miesiące.
- Przed ważnymi wydarzeniami: Ustalanie intencji przed ważnymi wydarzeniami w życiu, takimi jak zmiana pracy, przeprowadzka czy nowy związek, może pomóc w lepszym dostosowaniu się do zmian.
- W momentach kryzysowych: Kiedy czujesz się zagubiona lub zestresowana, ustalanie intencji może pomóc w odzyskaniu kontroli nad swoim życiem.
Intencje a cele w praktyce
Przykładowo, jeśli Twoim celem jest „schudnięcie 5 kilogramów”, zastanów się, jaka intencja może się za tym kryć. Może to być „dbanie o swoje zdrowie i dobre samopoczucie”. Kiedy podejdziesz do tego z perspektywy intencji, możesz bardziej skupić się na tym, jak się czujesz, co jesz i jakie aktywności sprawiają Ci radość, zamiast tylko na liczbach na wadze.
Wprowadzenie intencji do swojego życia nie oznacza rezygnacji z celów. Możesz mieć zarówno intencje, jak i cele, ale kluczowe jest, aby intencje były Twoim przewodnikiem, a cele narzędziem do osiągania tego, co dla Ciebie ważne.
Podsumowanie
Ustalanie intencji to wyjątkowy sposób na podejście do życia, który pozwala nam być bardziej świadomymi, elastycznymi i szczęśliwymi. Zamiast skupiać się wyłącznie na wynikach, możemy skupić się na tym, co naprawdę ma znaczenie. Intencje są jak latarnia morska, która prowadzi nas w trudnych momentach. Dlatego warto zainwestować czas w ich ustalanie i wprowadzenie ich w życie. Pamiętaj, że to nie perfekcja, a droga, którą kroczysz, jest najważniejsza!

O Mnie – Nati Luxe
„Życie to zbyt krótka przygoda, by nosić nudne kolory i rezygnować z marzeń.”
Cześć, jestem Natalia, ale możesz mówić mi Nati – Twoja przewodniczka po świecie, gdzie styl spotyka się z pasją, a codzienność nabiera blasku. Jestem byłą modelką, miłośniczką podróży, fitnessu i dobrej kawy, a także założycielką Luxe by Nati – miejsca, w którym dzielę się tym, co kocham najbardziej: modą, pięknem i sztuką świadomego życia.
Moja historia
Urodziłam się w Polsce, ale moje serce od zawsze biło szybciej na dźwięk włoskiej mowy i szum oceanu. Karierę zaczynałam na wybiegach Mediolanu i Paryża, gdzie nauczyłam się, że prawdziwy styl to nie tylko metka, ale pewność siebie. Po latach w świecie fashion postanowiłam stworzyć własną przestrzeń – bez filtrów, za to z mnóstwem inspiracji i szczerych rozmów.
Co znajdziesz na moim blogu?
-
Moda: Od koktajlowych sukienek po dżinsy, które kochasz nosić przez cały dzień. Pokazuję, jak łączyć trendy z klasyką.
-
Beauty: Testuję kosmetyki, dzielę się trikami makijażowymi i naturalnymi przepisami na pielęgnację.
-
Podróże: Hotele z duszą, plaże, które zapierają dech, i lokalne przysmaki – zawsze z praktycznymi radami.
-
Wellness: Joga, zdrowa kuchnia i rytuały, które dodają energii (bo luxe life to także dbanie o siebie!).
Dlaczego warto tu zaglądać?
Bo wierzę, że luksus to stan umysłu – czasem kryje się w filiżance espresso o poranku, a innym razem w brawurowym zakupie bez wyrzutów sumienia. Nie znajdziesz tu sztucznego perfekcjonizmu, za to mnóstwo autentyczności i inspiracji, które możesz zastosować od zaraz.
Po godzinach?
Wyleguję się z książką (ostatnio: Eat Pray Love – no cóż, cliché, ale działa!), eksperymentuję w kuchni z włoskimi przepisami lub planuję kolejną podróż. Mojego shih tzu, Bono, często spotkasz na moich zdjęciach – to mój mały chief happiness officer.
Bądźmy w kontakcie!
Szukasz czegoś konkretnego? Chcesz współpracować? Piszesz, bo po prostu masz ochotę pogadać? Śmiało – znajdziesz mnie na Instagramie i Facebooku. A jeśli spotkamy się na którejś z europejskich stolic, koniecznie zamówmy Aperola! 🍹
„Live boldly, shine brightly.”
Nati